Napisał Rick Yancey ... Opowiada o chyba 15-letnim chłopaku który szukał rodziny zast.(mama na raka a tata wyjechał) Nie był zbyt mądry ...Znalazł wuja, który pracował jako ochroniarz ...
Żeby zarobić ktoś dał im zlecenia ukradnięcia miecza (którym można było władać światem, ale tego nie powiedział)
Kiedy go dostał zabił wuja i wtedy książka jest ciekawa ...
Ten ktoś (Mogart prawdopodobnie)zabił 9 z 10 rycerzy zakonu.
(Pójdę do przodu) Rycerz mianuje Alfreda swoim zastępcą .
Ryc. walczył z Mog. przegrał ... A dalej przeczytajcie sami ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach